III Gala Kwartalnika „Wyklęci”

Karolina Chwist

Przysięgali na Orła i na Krzyż

III Gala Kwartalnika Wyklęci

Sygnał „Pobudki” i słowa „Roty przysięgi Armii Krajowej” rozpoczęły III galę Kwartalnika „Wyklęci” poświęconą pamięci żołnierzy, którzy kładąc swe ręce na święty Krzyż, znak Męki i Zbawienia, ślubowali wierność Ojczyźnie i wypełnili swoje zobowiązanie.

Lutowy wieczór w Muzeum Armii Krajowej w Krakowie po raz trzeci połączył wielopokoleniowe środowisko patriotyczne, które w poczuciu dumy narodowej stanęło „do hymnu”. Szczególnym wyrazem ciągłości idei była asysta pełniona przez oficerów i żołnierzy 11. Małopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej dla Bohaterów walk o Niepodległość – swoją obecnością zaszczycili nas: gen. bryg. Tadeusz Bieńkowicz „Rączy”, mjr Stanisław Szuro „Zamorski”, mjr Zbigniew Obtułowicz „Sarat”, mjr Henryk Czerwiński „Czart”, mjr Janusz Kamocki „Mamut”, kpt. Stefan Kulig „Wicher”, kpt. Edward Serwiński „Jawor”, por. Wacław Szacoń „Czarny”, Krystyna Jakimek i Jan Maria Lohmann „Feliks”.

Organizatorem gali była Fundacja Kwartalnika „Wyklęci”, a współorganizatorami Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Krakowie oraz Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Z kolei sponsorami wydarzenia byli: Agencja Mienia Wojskowego Oddział w Krakowie oraz Suempol Sp. z o.o.

Pro Bono Poloniae, Pro Patria…

Tradycją stało się, że w trakcie gali kwartalnika szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych honoruje tych, którzy działają dla dobra Polski w obszarze pamięci historycznej. Do palety przyznawanych w tym roku odznaczeń dołączył medal „Pro Bono Poloniae”, ustanowiony z okazji stulecia odzyskania Niepodległej.

„W uznaniu szczególnych zasług w upowszechnianiu walk niepodległościowych, krzewieniu postaw patriotycznych w Polsce i poza jej granicami” medal „Pro Bono Poloniae” otrzymali: gen. bryg. Tadeusz Bieńkowicz „Rączy”, ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, Andrzej Kołakowski oraz Kajetan Rajski.

Przyjęcie odznaczenia łączy się często ze wspomnieniem osób i zdarzeń, które miały wpływ na charakter pełnionej służby, kształtowały postawę patriotyczną. Swoim osobistym wspomnieniem podzielił się ze zgromadzonymi ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, ofiarując medal „Pro Bono Poloniae” pamięci swojego chrzestnego Jerzego Wacyka ps. „Dan” (działacza Ligi do Walki z Bolszewizmem, skazanego na karę śmierci, zamienioną na dożywocie, więźnia Rawicza i Wronek), a także w hołdzie dla krewnych, sąsiadów i przyjaciół zamordowanych na ziemi tarnopolskiej przez Ukraińską Powstańczą Armię.

Myśl o wielowiekowych zmaganiach polskich patriotów w sposób szczególny wyraża symbolika drugiego z przyznanych medali – „Pro Patria”, którego rewers został opatrzony datami konfederacji barskiej i przemian ustrojowych końca XX wieku – „1768-1989”.

Decyzją szefa UdSKiOR medal „Pro Patria”, zawisł na piersi: Kazimierza Socha-Borzestowskiego, Dawida Chrobaka, Sławomira Grabowicza, Jacka Hudymy, Kamila Janczarka, Jana Kosiorowskiego, ks. Leszka PachutyRafała Tesmera.

„Łączy ich wspólny mianownik: służba Polsce” – mówił o uhonorowanych medalami „Pro Bono Poloniae” oraz „Pro Patria” minister Jan Józef Kasprzyk, zauważając jednocześnie, że to właśnie z siły pokolenia generała Bieńkowicza, walecznego żołnierza polskich kresów czerpali następni – ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, kapelan „Solidarności” i Andrzej Kołakowski, działacz opozycji antykomunistycznej. Siła wymienionych jest źródłem dla przedstawicieli najmłodszego pokolenia, takich jak Kajetan Rajski – redaktor naczelny Kwartalnika „Wyklęci”, rówieśnik tych, którzy podejmowali zbrojną walkę.

„Jest Pan wprost spadkobiercą idei, które przyświecały naszym przodkom” – zwrócił się do Kajetana Rajskiego szef UdSKiOR. „To, co Pan czyni od wielu lat, zasługuje na najwyższe uznanie” – podkreślił. Minister podziękował redaktorowi naczelnemu kwartalnika oraz jego współpracownikom uhonorowanym medalem „Pro Patria” za przekaz o bohaterach zmagań o naszą wolność, przemawiający do młodego pokolenia.

O dwóch stronnictwach – polskim i antypolskim

Tegoroczne przemówienie ministra Jana Józefa Kasprzaka zostanie zapamiętane jako refleksja o dwóch stronnictwach – polskim i antypolskim, nawiązująca do myśli księcia Adama Jerzego Czartoryskiego.

„W Polsce zawsze były dwa stronnictwa – wskazywał minister – stronnictwo polskie i antypolskie. (…) Już za chwilę – w okolicy 1 marca – rozpocznie się spór, kim byli Żołnierze Niezłomni. Wówczas ci, którzy są spadkobiercami tego stronnictwa antypolskiego, które trwa od ponad dwustu pięćdziesięciu lat, będą znów nazywać żołnierzy AK, Narodowych Sił Zbrojnych i organizacji niepodległościowych bandytami, a w najlepszym przypadku nieudacznikami i szaleńcami”. Przeciwwagą dla działania stronnictwa antypolskiego, głoszącego haniebne tezy o Żołnierzach Wyklętych, są różnorodne przedsięwzięcia, do których należą także prace Fundacji Kwartalnika Wyklęci”. Celem podejmowanych inicjatyw jest pokazanie, „że żołnierze niezłomni to była reprezentacja we współczesnych czasach stronnictwa polskiego. Tego, z którego my chcemy wyrastać”. Dla nas, jak podkreślił minister, bohaterami w odwiecznej walce dobra ze złem są rycerze dobra, tacy jak „Inka”, „Zapora” czy „Laluś”. Po drugiej stronie stali namiestnicy Kremla – Morel, Moczar, Brystygierowa. „Bez rycerzy dobra – mówił minister Kasprzyk – bez Żołnierzy Niezłomnych nie byłoby wielkiego zrywu »Solidarności « i niepodległej Polski”.

Nieśmiertelni w aspekcie Boga, Honoru, Ojczyzny

Nieśmiertelnym w aspekcie Boga, Honoru i Ojczyzny poświęcił swoje słowo, wygłoszone w trakcie lutowej gali, Kajetan Rajski. Redaktor naczelny, prezes Fundacji Kwartalnika „Wyklęci” powiedział: „Jeden z oddziałów powojennego podziemia niepodległościowego, który walczył w ramach zgrupowania Narodowych Sił Zbrojnych pod dowództwem kpt. Henryka Flamego »Bartka«, nosił kryptonim »Śmiertelni«. Młodzi Żołnierze NSZ przyjęli ten kryptonim wydaje się w pokorze, mając świadomość, że są śmiertelni, że będą walczyć aż do końca, ale ta walka może skończyć się różnie. Kiedy patrzymy na losy żołnierzy powojennego podziemia niepodległościowego, na żołnierzy naszej niepodległości musimy się jednak zgodzić, że są oni tak naprawdę nieśmiertelni w trzech aspektach: Boga, Honoru i Ojczyzny. Po pierwsze są nieśmiertelni w aspekcie wiecznym. Nie po to tylko wolontariusze z »Łączki « i innych miejsc, gdzie w dołach śmierci byli grzebani polscy bohaterowie, nie po to tylko IPN poszukuje i identyfikuje żołnierzy, aby zapewnić im godny pochówek, ale także w tym celu, żebyśmy my mieli miejsce, do którego możemy przyjść, zapalić znicz, złożyć kwiaty, pomodlić się… Bo wierzymy, że oni są nieśmiertelni w wymiarze wiecznym. Żołnierze niepodległościowego podziemia są także nieśmiertelni w wymiarze Honoru. Mówili – wywalczymy wolność, albo polegniemy. Wtedy, w latach powojennych, wolności nie wywalczyli, chociaż bardzo chcieli, ale zachowali dzięki temu Honor. Dzięki temu, że niezłomnie walczyli w obronie naszej Ojczyzny. Byli w stanie złożyć ofiarę życia na ołtarzu Ojczyzny. I właśnie ten trzeci aspekt nieśmiertelności – aspekt Ojczyzny. Ojczyzna jest wtedy, kiedy my żyjemy. Kombatanci są wśród nas i spotykamy się tutaj, po raz trzeci, żeby powiedzieć: dziękujemy za trud, dziękujemy za krew, za łzy, każde cierpienie i każdą ofiarę. Mamy się teraz na kim wzorować. Jako naród polski mamy przywilej wspaniałych bohaterów. Każdy z nas mógłby wymienić wiele historii, które warto by przedstawić, zekranizować. Mamy aż nadmiar tych wspaniałych historii, wspaniałych bohaterów”.

Po wygłoszonym przemówieniu przyszedł moment na przyznanie tytułu „Przyjaciela Kwartalnika »Wyklęci«” dla Karoliny Chwist, Jacka Hudymy, Kamila Janczarka, Jacka Pawłowicza, Andrzeja Stryjewskiego – osób, które w różny sposób przyczyniają się do rozwoju pisma i innych inicjatyw Fundacji.

Żołnierze i poeci – nagrody imienia Żołnierzy Wyklętych

Dla upamiętnienia ostatnich Żołnierzy Wyklętych i wyróżnienia ich spadkobierców od roku 2017 przyznawane są dwie nagrody – Nagroda im. Józefa Franczaka „Lalusia” oraz Nagroda im. Michała Krupy „Wierzby”.

Podczas tegorocznej gali z rąk Marka Franczaka nagrodę pamięci jego ojca, sierżanta „Lalusia”, odebrał gen. dyw. Wiesław Kukuła. Laudację na cześć dowódcy Wojsk Obrony Terytorialnej wygłosił Kajetan Rajski, składając wyrazy uznania za wkład generała w przejęcie dziedzictwa żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego i antykomunistycznego podziemia przez współczesne formacje wojskowe, w sposób szczególny przez najnowszy Rodzaj Sił Zbrojnych, prowadzący swoją działalność zgodnie z zawołaniem „Zawsze gotowi, zawsze blisko”.

Gen. Kukuła przypomniał o zmaganiach towarzyszących powstaniu WOT, „gdy próbowano za wszelka cenę zniszczyć nasz projekt i musiałem motywować naszą kadrę, wtedy odwiedził nas »Mamut « [mjr Janusz Kamocki], obecny tutaj, i powiedział: »W czasach okupacji nazywali nas polskimi terrorystami, po wojnie nazywano nas polskimi bandytami, niespecjalnie się tym przejmowałem, po prostu robiliśmy swoje«. Zacytowałem je i zadziałało”. Dowódca przywołał jeszcze jeden cytat: „W chwili próby zachowamy się jak trzeba”, który przytoczył na prośbę jednego ze swoich żołnierzy, prawnuka powstańca wielkopolskiego, wnuka żołnierza AK.

W poprzednich latach nagrodę im. Józefa Franczaka „Lalusia”, której fundatorem jest Fundacja Kwartalnika „Wyklęci” otrzymali por. Wacław Szacoń oraz red. Tadeusz Płużański.

Do laureatów Nagrody im. Michała Krupy „Wierzby”, przyznawanej za kultywowanie pamięci o Żołnierzach Wyklętych na niwie artystycznej, dołączył Andrzej Kołakowski – bard, działacz opozycji antykomunistycznej, nauczyciel i wykładowca akademicki. W minionych latach nagrodą „Wierzby” – fundowaną przez siostrzeńca żołnierza, rzeźbiarza patriotycznego Andrzeja Pityńskiego – wyróżniono „Grupę Projektową Żołnierze Niezłomni, Niepokorni, Wyklęci – Pamiętamy!” z Publicznego Gimnazjum nr 2 w Brzesku oraz reżysera Konrada Łęckiego.

„»Nie uczono nas pruć z pistoletów, ale wtedy gdy grom uderzył, to epoka stwarzała poetów, a poeci stwarzali żołnierzy«. Ten wiersz jakoś mnie niósł” – mówił Kołakowski. „Żołnierze podziemia antykomunistycznego – to wy mnie stworzyliście, wasza walka i wierność prawdzie” – podkreślił.

Wygłaszający laudację prof. Tomasz Panfil powiedział: „Pieśniarze byli z żołnierzami od zawsze i każde pokolenie, także dzisiejsze, potrzebuje bardów wyzwalających emocje, dzięki którym będziemy mogli wszyscy wstać i zaśpiewać coś, co da nam siłę na najbliższe miesiące”.

Wspólnie dla narodowej pamięci

19 stycznia upłynęło dwadzieścia lat od powołania Instytutu Pamięci Narodowej. Wśród gości lutowej gali kwartalnika instytut miał swoją liczną reprezentację na czele z jego prezesem dr. Jarosławem Szarkiem, oraz prezesami oddziałów: wrocławskiego – dr. Andrzejem Drogoniem i krakowskiego – dr. hab. Filipem Musiałem.

„Jest jeszcze wiele do zrobienia – mówił w trakcie swojego wystąpienia dr Jarosław Szarek – potrzebne jest wspólne działanie (…). Osoby takie jak Kajetan Rajski i środowisko kwartalnika mogą zawsze liczyć na wsparcie IPN” – zaznaczył.

Prezes IPN przestrzegł przed podbiciem Polaków od wewnątrz. „Jak pokazują dziejowe wypadki, wrogie mocarstwa wykorzystywały do swoich celów część naszych rodaków, wspomniane już stronnictwo antypolskie. Próbą podziału jest dzisiaj także budowanie sztucznego przeciwieństwa między tradycjami Armii Krajowej, a pamięcią o Żołnierzach Wyklętych” – podkreślił.

O polskiej polityce historycznej rozmawiali…

Jest jeszcze wiele do zrobienia, wiele wyzwań dla polskiej polityki historycznej, o której rozmawiali Barbara Nowak, Jan Józef Kasprzyk oraz Jarosław Szarek, goście panelu moderowanego przez Kajetana Rajskiego.

„Przez lata nie uczyliśmy historii tak jak należy” – zabrała głos Małopolska Kurator Oświaty Barbara Nowak, przypominając reformy poprzednich rządów redukujące wymiar godzin lekcji historii, która – na domiar złego – nie była nauczana chronologicznie. Jak zauważyła Barbara Nowak, wśród zgromadzonych na gali kwartalnika byli protestujący w obronie lekcji historii w polskiej szkole – działacze opozycji antykomunistycznej, m.in. Adam Kalita, Grzegorz Surdy, Leszek Jaranowski, a także zasłużony dla rozwoju licznych inicjatyw patriotycznych Paweł Kurtyka. Kurator wystawiła ponadto wysoką ocenę klasom mundurowym, wychowującym w duchu patriotyzmu, w duchu przywiązania do dziejów polskiego oręża.

Nawiązując do swojego przemówienia Prezes IPN dr Jarosław Szarek podkreślił, że łatwiej poradzić sobie z materialną obecnością po systemie komunistycznym (pomniki czy nazwy ulic) niż z jego pozostałościami mentalnymi, w umysłach części naszych rodaków. „Czy protestowały senaty wyższych uczelni? Czy były listy środowisk opiniotwórczych, dziennikarzy?” – pytał retorycznie mówiąc o tzw. elitach okrągłostołowych, pozbawionych w większości „wrażliwości niepodległościowej”.

„Nieprowadzenie polityki historycznej to też polityka historyczna” – zaznaczył z kolei minister Kasprzyk. Minister ocenił dalej, że w ramach swoistego kontraktu zawartego przy okrągłym stole doszło do zrelatywizowania historii: „Według nich każdy w powojennym sporze miał rację (…). Jeśli mówi się, że bohaterami są Żołnierze Wyklęci, a honorowym gościem spotkania jest Zbigniew Bauman, który ich zwalczał, to jak młody człowiek ma rozumieć tę sytuację?” – podkreślił.

Uczestnicy panelu zgodzili się, że „walka trwa nadal”, w szczególności walka o odpowiednią formację młodego pokolenia. Wzruszający w tym kontekście był występ uczennicy Małgosi Wójcik, która wykonała utwór „Co to jest Niepodległość?”.

Mokotów to takie miejsce…

„Mokotów to takie miejsce, gdzie wykonano ponad 350 wyroków śmierci (…), polska Golgota, gdzie jak w soczewce skupiają się dwa wielkie totalitaryzmy: niemiecki nazizm i sowiecki komunizm, (…) gdzie ginie rotmistrz Witold Pilecki, Łukasz Ciepliński, ale gdzie giną również szeregowi żołnierze wszystkich formacji niepodległościowych, które kontynuowały walkę (…). Mokotów to takie miejsce, gdzie najwspanialsi żołnierze Powstania Warszawskiego w czasie tortur krzyczeli: »Mamo ratuj!«. Mamy nie było, byli bandyci z UB…” – głosem pełnym zadumy przemawiał do zgromadzonych Jacek Pawłowicz, dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL, tworzonego na terenie byłego Aresztu Śledczego Warszawa-Mokotów.

Powstające muzeum ma opowiadać historię wpisaną w jego mury od roku 1944 po czasy wieńczące walkę z komunistyczną władzą. Ma przywoływać pamięć Żołnierzy Wyklętych i więźniów politycznych – walczących po roku 1956 członków KOR, NZS, „Solidarności”. Nienaruszonym świadectwem męczeństwa pozostanie Pawilon X, w którym w roku 2017 została umieszczona kopia ikony Matki Bożej Częstochowskiej. „Matka wróciła do swoich chłopców – kontynuował przemówienie dyrektor – bo przecież oni nosili ją na swoich piersiach, mundurach, ona z nimi była i jest dzisiaj, bo oni są tutaj…”.

Przy ołtarzu z wizerunkiem Pani Jasnogórskiej na Rakowieckiej 37 zanoszone są modlitwy, odprawiana jest Eucharystia, w trakcie której słowo głosi kapelan muzeum – ks. Tomasz Trzaska, obecny podczas lutowej gali kwartalnika. Poproszony o poprowadzenie modlitwy powiedział: „Kiedy w więzieniu mokotowskim w celach Pawilonu X, udręczeni, pobici, leżeli nasi bohaterowie, to wierzę mocno, że wtedy jak do Wieczernika, przez zamknięte drzwi przychodził do nich Chrystus z ostatnim namaszczeniem”. Ks. Trzaska odmówił następnie modlitwę ułożoną przez wolontariuszy Łączki. Gdy trwało jeszcze modlitewne skupienie zabrzmiał pożegnalny ton pieśni wojskowej: „Śpij, kolego…”.

Bard o dziejach Niezłomnych

Pieśnią o dziejach Niezłomnych opowiedział w koncercie wieńczącym galę Andrzej Kołakowski. „Przysięga” – wykonana jako pierwszy z kolei utwór – wzruszyła obrazem przyrzeczeń składanych na Orła i Krzyż, na czystą biel i gorącą czerwień krwi – „te najświętsze w Polsce barwy”. Pozostałe pieśni z patriotycznego repertuaru były epitafium dla Żołnierzy Wyklętych, a także wspomnieniem niezłomnej walki działaczy opozycji antykomunistycznej i jej kapelana bł. ks. Jerzego Popiełuszki.

IV uroczysta gala kwartalnika „Wyklęci”

Żołnierzy Wyklętych „istniejące warunki zmuszały do jakiejś decyzji – myśleć o własnym przetrwaniu i czekać co dalej będzie, albo brać czynny udział w wytwarzającym się ruchu obrony” – jak napisał kpt. Zdzisław Broński „Uskok”, którego słowa podczas gali odczytał aktor Dariusz Kowalski. Składając przysięgę rozstrzygnęli o swoim wyborze – „być wiernym Ojczyźnie, Rzeczypospolitej Polskiej, stać nieugięcie na straży Jej honoru i o wyzwolenie Jej z niewoli walczyć ze wszystkich sił, aż do ofiary życia”…

Ku pamięci o ofiarnym wyborze, w hołdzie dla Wyklętych Bohaterów, organizatorzy gali Kwartalnika „Wyklęciprzekazują wszystkim Państwu zaproszenie na kolejną jej odsłonę – uroczyste spotkanie w lutym Anno Domini 2020.